Nie wypalaj traw, niszczysz przyrodę i powodujesz zagrożenie pożarowe.
Wystarczyło kilka słonecznych dni i do statystyk sądeckich strażaków wróciły pożary suchych traw. Po kilku dniach odwilży w wielu miejscach pokazała się zeszłoroczna trawa i rolnicy zabrali się za wiosenne porządki. Za wypalanie traw grozi kara - w zależności od szkód wyrządzonych przez pożar. Rolnicy mogą zapłacić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych mandatu. Jeśli pożar zagrozi życiu lub zdrowiu człowieka sprawca może trafić nawet do więzienia.
Analizując tego typu zdarzenia w skali powiatu nowosądeckiego, gmina Gródek nie jest w "czołówce" tzw. zagrożeń miejscowych- ale ich liczba co roku oscyluje około 70-140. Wśród tych interwencji strażaków w okresie wiosennym dominują niestety podpalenia traw. W roku 2011 na 91 interwencji aż 80 dotyczyło zagrożeń miejscowych. W 2012 roku na terenie gminy Gródek doszło do 21 przypadków gaszenia przez strażaków wypalanych traw.
Udział w tych akcjach dla strażaków jest szczególnie bezsensowny- ktoś podpala trawy, oni poświęcają swój czas, ryzykują własne zdrowie, a płacimy za to my wszyscy, gdyż to każdy z nas utrzymuje służby ratownictwa, choćby płacąc podatki.