"Gazeta Krakowska" pokusiła się o zestawienie pozyskiwania i wykorzystywania przez miasta i gminy Małopolski środków z Unii Europejskiej. Otrzymany wynik jest chyba dla większości z nas dużym zaskoczeniem. Wiemy, że realizowany jest duży projekt związany z gospodarką wodną i ściekową w gminie. "Krakowska" stawia naszą gminę na pierwszym miejscu w Małopolsce. Od 2007 roku do kasy urzędu gminy płynie szerokim strumieniem "euro-kasa" - doliczono się jej 54 539 151, 79 w przeliczeniu na złotówki. To tak, jakby każdy z nas dostał po 5949,51 zł. Dzięki tym środkom gmina wzbogaciła się o dwie sale sportowe, budowany jest system oczyszczalni ścieków, sieci kanalizacyjnej i wodociągowej, odmulane jest także dno Zatoki Bartkowskiej. Oczywiście w tym są także środki które dotarły bezpośrednio np. do uczniów naszych szkół w postaci dodatkowych zajęć realizowanych ze środków unijnych. Poprzedni, jak i obecny Wójt mają się czym chwalić.
Słyszymy od Wójta o "zaciskaniu pasa" - tzw. udział własny samorządu jest duży, co ogranicza kwoty na inne cele. Jednak bez tych pieniędzy wykonanie takich inwestycji było by niemożliwe. Urząd zapału do pozyskiwania środków nie gasi - na stronie internetowej poszukuje kolejnego specjalisty do ich pozyskiwania.
Dzisiaj usłyszeliśmy, że kolejny projekt naszego gminnego samorządu - gminne przedszkole- także będzie mógł liczyć na unijne pieniądze. Wniosek został zakwalifikowany do finansowania.