Po ciężkim turnieju Boom Boom zdobył Mistrzostwo Polski w Kickboxingu w formule Low Kick.
Zawody odbyły się dniach 9-11 marca w Kleszczowie, niedaleko Bełchatowa.
Kategoria wagowa Łukasza - 71kg była jak zwykle jedną z bardziej obstawionych, do rywalizacji zgłosiło aż 19 zawodników. W pierwszej walce popularny "Boom Boom" skrzyżował rękawice z Jakubem Szczepką (AKS Niwka Sosnowiec). Walka od początku ułożyła się po myśli zawodnika z Nowego Sącza, w każdej rundzie miał przewagę i zdecydowanie wygrał 3:0.
W kolejny starciu przeciwnikiem był Adrian Kołciuk (AZS Politechnika Warszawska). Łukasz od początku ruszył mocno do ataku i w pierwszej rundzie przeciwnik był już liczony. W drugiej rundzie było kolejne liczenie a w trzeciej Pławecki spokojnie obijał swojego rywala i ta walka również zakończyła się werdyktem 3:0. W pojedynku półfinałowym zawodnik klubu HALNY spotkał się z Karolem Jankowskim z Hunter Gym Bydgoszcz. Obaj zawodnicy znali się doskonale bo dokładnie rok temu, na takich samych zawodach, w tym samym mieście, również w walce półfinałowej skrzyżowali rękawice. Poprzedni pojedynek zakończył się zwycięstwem Pławeckiego, więc zawodnik z Bydgoszczy był podwójnie zmotywowany do tej walki. Pojedynek miał bardzo szybkie tempo, i był wyrównany, w trzeciej rundzie "Boom Boom" trafił rywala lewym hakiem na wątrobę i przez ostatnie 20 sekund obijał go, dzięki czemu zaznaczył swoją przewagę, sędziowie nie mieli wątpliwości kto wygrał. Pozostała już ostatnia walka - finał. Łukasz był mocno zmęczony 3 poprzednimi pojedynkami, miał rozbitą nogę i napuchnięte oko, ale wiedział że trzeba zacisnąć zęby i wyrzucić resztę sił na tą najważniejszą walkę. Gala finałowa była bardzo dobrze zorganizowana, wyjście do muzyki, profesjonalne oświetlenie i konferansjer.
Przeciwnikiem Łukasza był Daniel Jędrzejewski również z klubu Hunter Gym Bydgoszcz. Obaj zawodnicy mieli okazję poznać się wcześniej na gali zawodowej "Angels Of Fire", gdzie zwyciężył sądeczanin. I tym razem nie mogło być inaczej, Pławecki od początku mocno zaatakował i trafiał rywala, który również mocno oddawał. Łukasz dzięki lepszej kondycji nie zwalniał tempa, natomiast rywal z rundy na rundę stawał się słabszy.
Decyzją sędziów 2:1 zwyciężył Łukasz Pławecki i został Mistrzem Polski.
Stoczyłem aż 4 walki w ciągu dwóch dni. To był bardzo męczący turniej - powiedział Łukasz, biłem się rano i wieczorem, przed każdą walką godzinna rozgrzewka i tarcza, po walce naciąganie i uspokojenie organizmu, i tak 4 razy... Każdy przeciwnik z którym walczyłem był wyższy ode mnie o głowę, był dobry i "tanio skóry nie sprzedał". Jestem zadowolony bo te zawody okazały się dla mnie bardzo wymagające ale dałem radę. Dziękuje firmie Wactur za pomoc w wyjeździe oraz moim sponsorom, firmie Duet, Nitus oraz Gardbis.
